sobota, 19 marca 2016

To jak w końcu z tym mattem?

Witajcie.
Post ten dotyczy pomadek Matte Liquid Lipstick z firmy KOBO. Jakiś czas temu jak kupowałam te pomadki,miałam nadzieje że będzie to coś w stylu okrzykniętych wielka sława pomadek matowych z NYX. Jakże gorzkie i ogromne było moje rozczarowanie, ale o tym to zaraz. W chwili szaleństwa chwyciłam aż 4 różne kolory za co dziś pluje sobie w brodę, bo za ta cenę mogłabym kupić maty z GR. No ale jak to mówią - mądry Polak po szkodzie. Przechodząc do samego produktu:

Skład:
PPG-3 Hydrogenated Castor Oil, Hydrogenated Polyisobutene, Di-PPG-2 Myristyl Ether Adipate, PPG-51/SMDI Copolymer, Talc, Polypropylene, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Hydrogenated Polycyclopentadiene (and) Polyethylene (and) Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax(and)Tocopherol, Caprylic Capric Triglyceride, VP/Hexadecene Copolymer, Prunus Armeniaca(Apricot)Kernel Oil(and)Hydrogenated Vegetable Oil, C10-30 Cholesterol/Lanosterol Esters, Candelilla Cera, Silica Dimethyl Silylate, Beeswax/Cera Alba, Parfum, Hexyl Cinnamal, Linalool, Ozokerite, Synthetic Beeswax, Ethylhexyl Methoxycinnamate, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Benzophenone-3, Ethylparaben - niestety nie mogę go poddać analizie,bo nie mam ku temu odpowiedniego wykształcenia, aczkolwiek wydaje mi się średnio przyjazny. Czy może któraś z was potwierdzić bądź zaprzeczyć moim wątpliwościom?

Opis producenta:
Trwała, matowa pomadka z odżywczym masłem morelowym i kompleksem polimerów utrzymujących ją na ustach. W celu utrwalenia matowego efektu po aplikacji odbić nadmiar pomadki chusteczką.

Pojemność: 9ml

Zapach: Słodki - dość przyjemny

Dostepność i cena: drogeria Natura,cena regularna to ok.15zł. W bodajże ostatniej gazetce widziałam że była w promocji za 10zł.

Moja opinia:
Kolory które posiadam na moje (nie)szczeście to :
401 Cranberry meringue

403 Cherry drink

405 Passiflora tea
 
406 Raspberry shake

Po pierwsze co najbardziej rozczarowuje to to,że te pomadki WCALE NIE SĄ MATOWE. Nie mam pojęcia czy to chwyt marketingowy związany z popularnością ostatnimi czasami pomadek matowych czy też jakiś błąd producenta bliżej niewytłumaczalny. Ja bym powiedziała, że przeciwnie : pomadki te dają połysk a w wypadku numeru 403 nawet efekt lakierowanych ust. Taka ironia kosmetyczna. Odbicie na chusteczce powoduje że zmazuje się połowę pomadki także to też nie zdaje egzaminu.

Po drugie rzekoma "trwałość" tych pomadek to chyba jakiś żart. Kosmetyk ten jest baaardzo podatny na rozmazanie. Wystarczy niezgrabny ruch ręka czy zapomnienie się i dotkniecie ust a już możemy się upodobnić do klaunów z cyrku...

Cena wydaje się zbyt duża (ja miłośniczka oszczędzania) jak na taką jakość. Jeżeli ode mnie by to zależało wydaje mi się,że przystępna kwota to 10zł.
Jedyne co mogę dobrego powiedzieć,to że bardzo podpasował mi zapach oraz że odcień 401 jest fajnym wykończeniem do makijażu i sama używam go na co dzień. No i oczywiście bardzo dobra pigmentacja.
Podsumowując: jeżeli chcecie mattu to na pewno nie szukajcie go w tej serii.

Zdjęcia od producenta wstawiłam specjalnie,aby wam pokazać jak inne są kolory w rzeczywistości.
P.S moje zdjęcia są robione w warunkach sztucznego oświetlenia,więc wiadomo w naturalnym świetle to jednak troszkę co innego. Chryste bez kitu beznadziejna jest ta jakość z tel,z góry przepraszam :D






 Od prawej:
401,403,405,406












Numerek 401 :


  Tutaj soczysta czerwień czyli 403:


Dość mdła Passiflora czyli 405:


No i ostatni czyli 406:


  A wy lubicie matty ? Macie i używacie ? A może także macie te pomadki z Kobo? Chętnie dowiem się jakie są wasze wrażenia :)

5 komentarzy:

  1. Niestety też kupiłam ten produkt i słabo mi na samą myśl, że wydałam więcej niż złotówkę na taki bubel. Tak jawnie zrobili klientów w konia tym produktem, że powinni oddawać pieniądze za ten badziew i to z procentem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ,że nie są matowe bo kolory w opakowaniach wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń